Recenzja książki „Obca”

Zanim
przejdę do swoich przemyśleń odnośnie książki, nakreślę Wam lekko fabułę
historii. Angielka Clarie Randall jest pielęgniarką, która po zakończeniu wojny
udaje się wraz z mężem na wakacje do Szkocji. Podczas jednej z samotnych wypraw
trafia do kamiennego kręgu, gdzie po dotknięciu jednego z kamieni przenosi się
w czasie. Niedługo po tym natyka się na złowrogiego kapitana Randalla, a
uciekając wpada prosto w ręce Szkockich wojowników. Poznaje rannego mężczyznę,
Jamiego, i tak rozpoczyna się jej pełna niebezpieczeństw i namiętności
historia.
O
„Obcej” usłyszałam po raz pierwszy, kiedy przeczesując filmiki na Youtube,
natknęłam się na recenzję dziewczyny, która bardzo gorąco polecała dzieło Diany Gabaldon każdemu
czytelnikowi. Stwierdziłam, iż nie ma na co czekać i zamówiłam książkę chwilę
później. Przeczytałam kilka recenzji, dowiedziałam się o serialu, więc kiedy
zaczynałam ową historyczną powieść moje wymagania były wysokie. Lecz podczas
czytania napotkałam pewne trudności. Jakie? Zaraz wyjaśnię.
Czytając
dwa pierwsze rozdziały, wynudziłam się jak nigdy w życiu, a kolejne utwierdzały
mnie w przekonaniu, iż nie jest to książka dla mnie. Nie mogłam się wgryźć w
historię Clarie, kompletnie się z nią nie identyfikowałam, a jej upartość
momentami naprawdę mnie irytowała. Dosłownie brnęłam przez jej opowieść i już
rozważałam jej porzucenie, kiedy około dwusetnej strony coś mnie tknęło.
Zostałam wciągnięta jak w wir i nie mogłam się już oderwać. Resztę stron
przeczytałam w tempie błyskawicy, choć momentami odrobinę się nudziłam.
Ostatecznie pokochałam zarówno Jamiego, jak i naszą nieszczęsną Clarie. Co nie
znaczy jednak, iż byli oni jedynymi doskonale wykreowanymi postaciami.
Jednym
z bohaterów, którzy naprawdę nadali opowieści pazura, jest kapitan Randall.
Sieje postrach w całej Szkocji, mordując i torturując każdego, kto odważy mu
się sprzeciwić. Co ciekawsze jest krewnym Franka – pierwszego męża Clarie,
wyglądają zatem niemal jak bliźniacy, co dotyka dogłębnie główną bohaterkę za każdym
razem, kiedy spojrzy mu w twarz. Dodatkowo jest dość mocno powiązany z
przeszłością Jamiego, co przynosi Szkotowi wiele kłopotów.
(Aby
uniknąć spoilerów, pomiń ten akapit)
Chciałabym
teraz poruszyć kilka kwestii, co do których odczuwam lekką irytację. Po
pierwsze moją miłość do Jamiego poważnie zakwestionował rozdział, w którym ów
młodzieniec, aby ukarać Clarie za próbę ucieczki postanowił spuścić jej lanie
pasem. Byłam zmuszona być na niego wściekła przez prawie kolejne sto stron, i
byłam zdziwiona jak szybko wybaczyła mu Clarie. No ale cóż, może ja jestem po
prostu bardziej wyczulona na takie rzeczy. Kolejną niezrozumianą dla mnie
sprawą jest to, jak rzekomo Jamie kochał Clarie od pierwszego dnia ich
spotkania i już wtedy wiedział, iż jest ona tą „jedyną”. No ale w międzyczasie
(przed ślubem) unikał jej, był szorstki i miętosił jakąś inną dziewuchę. No ale
co tam. Irytowała mnie również potężna ilość obrażeń jakie stale otrzymywał
Jamie, zarówno jak seks co trzy strony. Rozumiem, iż ogarnęła ich jakaś
straszliwa namiętność, ale błagam, teksty w stylu: „Czy to pragnienie kiedyś
się skończy?”, doprowadzały mnie do stanu, w którym nie wiedziałam czy płakać
czy się śmiać.
Podsumowując,
myślę, iż warto poznać tę pozycję, jednak ostrzegam że nie jest to książka, która przypadnie
do gustu każdemu. Posiada zarówno dużo plusów, jak i minusów, jednak ogółem
mówiąc jest dość interesująca. Fabuła raz przyprawiała o szybsze bicie serca, a
raz aż prosiła się o wywrócenie oczami. Czy jest to historia, która skradnie Wasze
serca? Musicie przekonać się sami.
Moja ocena: ««««««¶¶¶¶
Tytuł: Obca
Autor: Diana
Gabaldon
Seria: Obca
Tom serii: 1
Liczba stron: 709
Wydawnictwo: Świat
Książki
Mi ta pozycja nie przypadła szczególnie do gustu. Głowna bohaterka była niesamowicie wkurzająca :D
OdpowiedzUsuńNo, co kto lubi :) Clarie potem była już trochę lepsza :)
Usuń